piątek, 14 czerwca 2019

Prawda...

Prawda Cię wyzwoli, ale najpierw zirytuje, czasem poważnie wkurzy.

Aby Prawda mogła wyzwolić musi najpierw ukazać, że jest się niewolnikiem a na dobitkę zasadniczo samemu wpakowało się do klatki i połknęło kluczyk... no cóż kluczyk można ze środka wydobyć, ale bedzie obtoczony w gównie ;)

Kolejny problem- klatka bywa ze złota i ładnie urządzona a świat poza nią jest nieznany i potencjalnie niebezpieczny...

No i bez zdobycia jeszcze w klatce pewnych umiejętności i wiedzy poza nią serio jest niebezpiecznie.

Klatka iluzji ma sporo warstw i mnóstwo krat zbudowanych z przekonań odgradzających od rzeczywistości.
Nie znaczy to że klatka jest zawsze czymś złym, maluch potrzebuje schronienia, bezpiecznej przestrzenii do treningu, ale ważne czy trenuje czy buduje kolejne warstwy i czy wie, że to klatka...

Tworząc własną klatkę kreuje się swoją indywidualność, tylko czy suwerenność?

Docelowo chodzi o suwerenność w jedności i zrozumienie tego pozornego paradoksu.


sobota, 1 czerwca 2019

Jestem, a raczej staję się...

Istnienie
Bycie
Jestem
Będę
Staję się
Tworzę... siebie...

Oddzielam siebie od reszty... siebie?

Co tak naprawdę istnieje?
Doświadczanie czy to co jest doświadczane?
To to samo, ale jakby inaczej...

Chyba wszystko jest tym samym, ale inaczej...

Nieskończoność
Doskonałość
Nieskończone doskonalenie się
Nieskończony rozwój

Czy burzenie też jest rozwojem?
Oddzielanie siebie od siebie?
Destrukcja?
Burzenie i budowanie to tworzenie, zmiana...
Życie to zmiana

Jestem i nie ma mnie
Staję się, istnieję i nie istnieję...

Jestem i nie ma mnie
Jestem wszystkim i niczym
Nie jestem wszystkim i niczym
Nie jestem wszystkim ani nie jestem niczym

Jest wszystko i nie ma niczego
Jest nicość i nie ma niczego
Jest nicość i nie ma wszystkiego
Nie ma nicości czyli nie ma wszystkiego

Wniosek- nicość jest czymś?