- szczęście
- piękno
- miłość
- prawda
- dobro
- moc
- wolność
Siedem wartości wyższych...
Jak dla mnie stanowią jedość, doskonalącą się w nieskończoność grupę, która doskonali się przez integrację z przepracowanymi cieniami.
Każda ma wiele różnych cieni...
Szczęście otoczone jest wszelakimi formami niedoskonalego szczęścia i nieszczęść wszelakich. Poznanie ich ma znaczenie, bo to jak ze zdrowiem, nie daje szczęścia aż się nie pozna jego wartości w obliczu jego utraty... Stan doskonałego szczęścia blokowałby rozwój, bo niby jak się doskonalić gdy jest się doskonałym... Doskonali... bo nie żywi... ej, chyba mam numer 8 to Życie, rozumiane jako zmiana, dynamika, rozwój...
Piękno/doskonała harmonia to też jest martwe, bo co tu poprawić? Rozwijać się może tylko przez kontakt z chaosem wszelkiego rodzaju, czymś niedoskonałym, wręcz brzydkim, niedokończonym. Znów aby móc się rozwijać, zmieniać potrzeba życia...
Życie samo w sobie niedoskonałe, zmienne, nietrwałe jest napędem doskonałości... bo prawdziwa doskonałość potrzebuje opcji doskonalenia się...
Życie potrzebuje chyba tylko żyć, być przeżywanym
Szczęście- uszczęśliwiania, przeżywania szczęścia
Piękno - upiększania, doznawania piękna
Miłość - kochania i doświadczania miłości
Prawda - istnienia, bycia poznaną, doświadczaną
Dobro - doświadczania dobra i czynienia dobra
Moc - bez możliwości jej używania, kreatywności, tworzenia niczym nie różni się od niemocy, niezbędna jest też potrzeba tworzenia...
Wolność - swobody, możliwości, ale i pragnień, bo gdy mogę wszystko, ale niczego nie chcę to niczym nie różni się od skrajnej niewoli, braku możliwości ekspresji...
Więc zrobiło się ich osiem:
- szczęście
- piękno
- miłość
- prawda
- dobro
- moc
- wolność
- życie
Hmm... Tylko czy dobro i szczęście to czasem nie to samo?
Ale to nie teraz... to trzeba przetrawić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz