sobota, 11 sierpnia 2018

Ircizm - czyli wiedza o niewiedzy

Twierdzenie że się zna Prawdę uniemożliwia jej poznawanie.

 Przy wyśrubowanych kryteriach nic nie jest prawdziwe, bo cała nasza wiedza to mapy, czyli uproszczenia, a gdzie uproszczenie tam utrata informacji, ale bez nich nic nie pojmiemy....
Może lepsze jest przybliżenie Prawdy, niż jako że Prawda jest niepoznawalna, uznanie że nie warto próbować uzyskać jej przybliżeń. Problem robi się gdy ktoś zaczyna traktować swoje przybliżenia Prawdy jako samą Prawdę. Opis zjawiska jako zjawisko.

Wszystko co myślę że wiem to tylko założenia oparte na pierwotnych nieudowadnialnych założeniach:
-zakładam że moje założenia mogą być błędne i że gdy pojawi się coś im przeczącego dam radę tego nie olać i poważnie przemyśleć sprawę.
-zakładam że istnieje Prawda i że jest nią rzeczywistość taka jaka jest i że nie mam do niej bezpośredniego dostępu
-zakładam że moje doświadczenia istnieją i są prawdziwe w sensie doświadczeń, ich interpretacje są obarczone większym błędem niż one same.
-zakładam że istnieje obiektywna rzeczywistość i że wiedza jaką o niej można zdobyć za pomocą zmysłów jest dobrym przybliżeniem prawdy
-zakładam że zasady logiki są sensowne i że pomagają zbliżać się do prawdy.
-zakładam że używanie słów w ich powszechnym znaczeniu jest niezbędne w komunikacji, aczkolwiek na potrzeby własne mogę precyzować i modyfikować wedle potrzeb i uznania i każdy ma do tego prawo, co sprawa że w dyskusjach podawanie i pytanie co rozumiemy pod danym słowem jest naturalnym i celowym działanie.
-zakładam że wszystko jest jednym , że wszystko jest połączone i wyjmując je z całości traci się pewne informacje, ale nie ma innego sposobu aby coś poznać.
-zakładam że celem życia jest doświadczanie go, poznawanie, przeżywanie.
-zakładam że będę popełniać błędy i głupoty ale bez nich nic nie osiągnę, wobec tego będę się starać traktować ich jako specyficznych przyjaciół
-zakładam że nic nie jest w pełni czarne ani białe, ani też spektrum szarości to nie wszystko, to raczej nieskończona kula obejmująca całą paletę barw i odcieni, ale mimo to proste oceny są przydatne.
-zakładam że jedną rzecz można opisać na nieskończoną ilość sposobów, a to na ile opis pozwoli uzyskać przybliżenie obiektu jest miarą jego skuteczności. 


Niektórzy mówią: Wiem ,że nic nie wiem - ale, ale... skoro wiedzą że nic nie wiedzą, to niby to właśnie wiedzą, czyli to że nic nie wiedzą jest nieprawdziwe, czyli jednak nie wiedzą nic, nawet tego że nic nie wiedzą... :P

W dochodzeniu do Prawdy nie liczy się logika bowiem otaczającego nas świata nie obchodzi żadna ludzka logika. Świat może działać wbrew jakiejkolwiek logice.


Gdy odwołujemy się do danych naukowych, to tak naprawdę argumenty z autorytetu. Autorytet nauki jest jak najbardziej autorytetem. 

Żadna metodologia nie uchroni badacza przed nie wzięciem pod uwagę faktów, których jeszcze nie zna lub które, mu do głowy nie przyszły ...

Szanuję wszystkich moich Oponentów (gdyż szanować trzeba wszystkich). Jednak szacunek dla poglądów mam tylko Tych, którzy potrafią przedstawić ważne i sensowne argumenty dlaczego mają takie a nie inne zdanie.

Dochodząc do własnej głupoty przejawiamy zalążki inteligencji a to już głupotą nie jest.
Dlatego osoba inteligentna NIGDY nie nazwie nikogo głupim tak po prostu! A jeśli to zrobi - nie ma się czym przejmować, zapewne gdzieś ta osoba zgubiła swoją inteligencję i sama staje się głupią.



Wzrost poziomu doświadczania 'pozytywnego aspektu' danego spektrum możliwy jest przez zgłębienie negatywu, oraz przy równoczesnym wzroście poziomów pozostałych spektrów, tak aby zachować harmonię.



Każdy ma prawo do wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów bez ingerencji oraz do poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice – Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ


2 komentarze:

  1. Już ja chyba dosyć Cię znam. Kiedyś przegadaliśmy problem prawdy i doszliśmy do tego że jej nie ma. Jest kierunek którym należy podążać, ale nigdy nie osiągniemy końca tej drogi. To dziwne zagadnienie bo gdybyśmy dotkneli prawdy to ona przestałaby istnieć. Sam nie do końca umiem tego ocenić, ale tak to widzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jedno - nie wspominaj mi tu o tej zgniłej instytucji ONZ. Dla mnie to kompletne szambo

    OdpowiedzUsuń