sobota, 10 marca 2018

Wiara...

W nic nie wierzę ani w 100% ani też niczego na 100% nie wykluczam,
ale jest parę spraw w które aktualnie wykluczam na 97-99%:

-Prawdziwość jakiejś konkretnej religii, ideologii czy modelu rzeczywistości
-Istnienie jakiegoś boga w postaci jaką opisuje konkretna religia, a w szczególności mam na myśli zgodną z doktryną katolicką wizję Boga (bo o niej wiem najwięcej i dlatego na 99% uważam że nie istnieje) Co do samego jakiegoś boga - wszystko zależy jak kto to zdefiniuje, w moją wizję wierzę i to na jakieś 70%, co biorąc pod uwagę że w istnienie materialnej rzeczywistości wierzę na 90% to chyba sporo ;)
A że Bóg istnieje jako koncept tu praktycznie nie mam wątpliwości i daję 99% na tak :D
-Wykluczam na 99% możliwość poznania jakiejkolwiek absolutnej prawdy przez umysł ludzki
-Tak samo podchodzę czegokolwiek absolutnego, szczególnie do rzeczywistości absolutnej i obiektywnej
-Wykluczam na 99% opcję osiągnięcia doskonałości w czymkolwiek, bo sądzę że tak jak nieskończoność nie ma końca tak i doskonałość pod jakimkolwiek względem, automatycznie tak samo podchodzę do wszechwiedzy, wszechmocy, absolutnej doskonałej miłości, piękna, dobra, jasności , szczęścia itd
-Istnienie narzuconego z góry sensu czegokolwiek, czyli w sumie jakbym uznała że nic samo z siebie nie ma sensu, a dopiero my go tworzymy, nie odnajdujemy a tworzymy.

1 komentarz: