poniedziałek, 20 maja 2019

To czego nie umiem podważyć

Podważam każde podstawowe założenie i gdy biorę jego przeciwieństwo praktycznue nic się nie zmienia.

Istnieje obiektywna rzeczywistość, albo tylko obiektywny obserwator tworzący subiektywną rzeczywistość. Na jedno wychodzi, serio. Jak się to dobrze przemyśli to wychodzi na jedno...
W praktyce solipsysta będzie zachowywał się jak każdy inny człowiek, bo w końcu wyśnił sobie bardzo realistyczną grę i nie ma ochoty przegrać przez olanie praw fizyki ;)

Istnieje prawda i fałsz, albo iluzja prawdy i fałszu. To na jedno wychodzi.
Świat rzeczywisty czy super realistyczna symulacja? Jaka to różnica tak na serio?

Jedyne co jest nieruszalne to doświadczanie, wszelkie spekulacje kto doświadcza i czego są ok, ale nie potrafię zaprzeczyć temu że następuje doświadczanie. Mogę usunąć podmiot doświadczający i zastąpić czystym doświadczaniem, ale fakt doświadczania jest rdzeniem...
Nawet istnienie i nieistnienie mogę uznać za koncept, ale koncept nałożony na doświadczenie.
Doświadczanie to ta jedyna pewna rzecz, nie istnienie, a doświadczanie.

Od tego można wyjść i zacząć kombinować co doświadcza czego, w jaki sposób i dlaczego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz